Ponad 300 samochodów o wartości przeszło 15 mln złotych ukradł w ciągu kilku lat gang rozbity przez śląską policję. Na razie zatrzymano siedem osób. Policjanci zapowiadają, że to nie koniec zatrzymań członków szajki działającej na południu Polski.

Zatrzymani przez funkcjonariuszy członkowie samochodowego gangu są mieszkańcami trzech województw - śląskiego, małopolskiego i opolskiego. Mają od 34 do 41 lat. Podejrzani usłyszeli już zarzuty kradzieży, paserstwa i pośrednictwa w sprzedaży aut. Zostali także oskarżeni o działania w zorganizowanej grupie przestępczej.

Wobec pięciu z siedmiu zatrzymanych, katowicki sąd zastosował już, na wniosek śledczych i prokuratora, areszt tymczasowy. Jedna osoba została zaś objęta dozorem policyjnym.

Były to pierwsze zatrzymania w tej rozwojowej sprawie, ale prowadzący ją śledczy przewidują w najbliższym czasie kolejne. Wydano również list gończy za jednym z członków gangu - 40-letnim Grzegorzem S.

Szajka dopuszczała się kradzieży samochodów w latach 2003-2008. Ich łupem padały auta różnych marek - łącznie 300 o wartości przeszło 15 milionów złotych. Przestępcom może grozić nawet 10 lat więzienia.