Obietnica utworzenia województwa środkowo-pomorskiego ze stolicą w Koszalinie lub Słupsku znalazła się w zapisach paktu stabilizacyjnego. Jest to zapis tak zwany „miękki”, czyli taki, nad którym koalicja będzie jeszcze debatować.

Negocjujący ten punkt aktu stabilizacyjnego Marek Kuchciński z PiS na pytanie o prawdopodobieństwo wcielenia w życie wizji nowego województwa odpowiada, że z racjonalnego punktu widzenia szanse wynoszą 50 na 50. To pół na „tak” PiS uzależnia jeszcze od wyliczeń finansowych i opinii ekspertów. Jeśli weźmie je pod uwagę to te szanse raptownie zmaleją.

Wiadomo, że tworzenie województwa byłoby drogie a eksperci jak twórca ostatniej reformy administracyjnej są sceptyczni: Z mojego punktu widzenia obszar środkowo-pomorski nie dorósł i nie ma szans na status samodzielnego regionu - mówi Michał Kulesza. Jego zdaniem jest to region zbyt biedny, nie mający silnego ośrodka akademickiego i lokalnej tradycji.

Jest jeszcze jedno „ale” - rozpoczęcie debaty o zmianie mapy administracyjnej kraju wywoła lokalne burze i żądania. Tego rządzący będą chcieli zapewne uniknąć.