Moja postawa wpisywała się w doktrynę Jarosława Kaczyńskiego o prowadzeniu polityki zagranicznej na wyprostowanych kolanach- odpowiada premierowi na łamach „Dziennika” Radosław Sikorski. Według Jarosława Kaczyńskiego, Sikorski - jeszcze jako minister obrony w rządzie PiS - zachował się arcy-nieprofesjonalnie-podczas negocjacji z Amerykanami.

Premier uważa, że Sikorski wyprawił się z ówczesnym szefem rządu, Kazimierzem Marcinkiewiczem do Stanów Zjednoczonych, po to, by uzyskać od Amerykanów przeszło miliard dolarów pomocy bezzwrotnej dla polskiej armii.

W ocenie szefa rządu, był to Mount Everest braku profesjonalizmu. Ta jedna wyprawa stawia kwalifikację pana Sikorskiego pod bardzo dużym znakiem zapytania. Było zupełnie oczywiste, że tego nie należy robić, że nic się nie uzyska i co więcej obniży się status Polski wobec Stanów Zjednoczonych - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Sikorski odpiera zarzuty, wyjaśniając, że chodziło mu o pragmatyczną przyjaźń i dodaje, że Amerykanie częściowo uwzględnili jego żądania.