Pięć tysięcy złotych dostanie każdy radny sejmiku dolnośląskiego za dwa miesiące wolnego. Mimo że rada ma ponad dwumiesięczne wakacje, to diety za lipiec i sierpień będą wypłacane normalnie.

A dieta - przypomnijmy - to nic innego jak zwrot kosztów związanych z udziałem w obradach. Skoro nie ma sesji, nie powinno też być pieniędzy. Każdy członek sejmiku za miesiąc pracy, w ciągu którego odbywa się najczęściej jedna sesja, dostaje prawie 2,5 tys. złotych. Jak radni tłumaczą się z pobieranych diet, posłuchaj w relacji reportera RMF Michała Szpaka:

Ale nie lepsi są posłowie. W dniach od 26 do 29 lipca odbędzie się ostatnie posiedzenie Sejmu. Posłowie faktycznie zakończą, więc swoją pracę za dwa tygodnie, ale wynagrodzenie pobierać będą jeszcze... w 2006 roku - pisze "Dziennik Polski".

Choć wybory parlamentarne odbędą się 25 września, jednak kadencja Sejmu kończy się dopiero z dniem inauguracji nowego parlamentu. To natomiast - jak pokazuje dotychczasowa praktyka - ma miejsce mniej więcej miesiąc po wyborach. Posłowie otrzymają więc za nic po ponad 70 tysięcy złotych.