Mam wątpliwości co do rzeczywistych kwalifikacji Adama Bodnara do tego, aby kiedykolwiek mógł pełnić funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich - powiedział prezydent Andrzej Duda. Dodał, że zmiana RPO w Polsce jest sprawą pilną.

Dziś odbyła się konferencja prezydenta Andrzeja Dudy i prezydent Estonii Kersti Kaljulaid, która rozpoczęła oficjalną wizytę w Polsce. Podczas tej konferencji prezydent Duda został zapytany przez estońskiego dziennikarza o wypowiedzi polskiego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który ostrzegał UE, że jeśli ta "nie będzie działać bardziej zdecydowanie, to Polska będzie schodziła ze ścieżki demokracji".

Andrzej Duda odpowiadając na to pytanie przypomniał, że w poniedziałek w Polsce obchodziliśmy 230 rocznicę Konstytucji 3 Maja, która jest "wspólnym dziedzictwem narodów, które wtedy stanowiły tą wielką wspólną Rzeczpospolitą". Śmiało można mówić, że tradycja demokracji parlamentaryzmu, wolności, a przede wszystkim rządów prawa w Polsce i w innych krajach dzisiaj Europy Środkowej takich jak Litwa, Łotwa, Estonia, Ukraina czy także Mołdawia - bo także ona była częścią Rzeczypospolitej w sensie terytorialnym - to tradycja, która jest absolutnie jedną z najdłuższych w Europie. Naprawdę wiemy, co to znaczy praworządność - odpowiedział prezydent.

Jeżeli dzisiaj Rzecznik Praw Obywatelskich wybrany dwie kadencję temu przez parlament RP wygłasza wobec wspólnoty międzynarodowej opinie na temat swojego kraju niepoparte żadnymi obiektywnymi faktami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, a stanowią jakieś element walki politycznej, (...) to muszę powiedzieć, że mam wątpliwości co do jego rzeczywistych kwalifikacji do tego, aby kiedykolwiek tą funkcję mógł pełnić - dodał prezydent.

Ocenił, że Polska jest krajem, "w którym odbywają się absolutnie niekwestionowane demokratyczne wybory i w ramach tych wyborów od lat jest wybierany polski Sejm, polski Senat, polski prezydent, a także władze lokalne i regionalne".

W związku z powyższym pan Adam Bodnar głosząc takie ogólne hasła, które z moim przekonaniu są po prostu antypolskie i z punktu widzenia polskiego antypaństwowe, nie podaje żadnych konkretnych faktów, które pozwalałyby mu tego typu tezy przedstawiać; tym bardziej bolesne dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej jest to, że pozwala sobie przedstawiać je na forum międzynarodowym, co niestety wystawia mu bardzo złe świadectwo i pokazuje, że zmiana RPO w Polsce jest sprawą pilną - podkreślił prezydent.