Winnym zastoju w budowie autostrady A2 łączącej stolice Polski i Niemiec jest Autostrada Wielkopolska – uważa premier Marcinkiewicz. Rzeczywistość nie pasuje jednak do jego wersji. Nie ma żadnych opóźnień w budowie.

Odcinek autostrady z Nowego Tomyśla do Niemiec Autostrada Wielkopolska jest gotowa zbudować nawet w trzy lata choć koncesja mówi o roku 2014. Na razie nie ma więc żadnych opóźnień.

Premier jednak wie swoje: To jest sytuacja skandaliczna. Rząd polski, ministerstwo, wszyscy jesteśmy przygotowani do tego, aby budować. Tu drugi fałsz – żadne negocjacje z firmą budującą drogę od powstania rządu Marcinkiewicza nie toczą się: Strona rządowa nie wyłoniła zespołu fachowców, który byłby w stanie z nami dyskutować na temat tego projektu. Jednocześnie opowiadanie o tym, że przejęcie przez państwo tej budowy spowoduje wcześniejsze jej zakończenie też można włożyć między bajki - mówi Zofia Kwiatkowska, rzeczniczka Autostrady Wielkopolskiej. Potwierdzili to reporterowi RMF nie tylko niezależni specjaliści, ale i rządowi pracownicy.

Kazimierz Marcinkiewicz nie boi się stawiać nieprawdziwych zarzutów koncesjonariuszom, nie boi się również stawiać obietnic. My wybudujemy w ciągu tych trzech lat mniej więcej po 200 kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu co roku - powiedział premier. Marcinkiewiczowi nie wierzą jednak najbardziej zainteresowani, czyli kierowcy. Pan premier mówi, ale między tym co mówi a rzeczywistością jest duża różnica - mówi jeden z kierowców. Posłuchaj relacji Adama Górczewskiego: