17-letni Ukrainiec Ilia K., zatrzymany m.in. w związku ze znieważeniem pomnika Rzeź Wołyńska, usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Nastolatkowi grozi dożywocie.
W środę premier Donald Tusk poinformował, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego aresztowała młodego Ukraińca, któremu zarzuca się akty dywersji, m.in. umieszczanie wrogich napisów i malunków uderzających w godność Polaków. Mężczyznę, jak informował, zwerbowały obce służby.
Młodzieńca zatrzymali we wtorek funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu wspólnie z funkcjonariuszami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To 17-letni Ilia K. Jak poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa, zatrzymanie miało związek z umieszczaniem na budynkach i pomnikach flagi banderowskiej oraz rozpowszechnianiem haseł propagujących ideologię nazistowską. 17-latek miał działać na terenie Wrocławia, Warszawy oraz w miejscowości Domostaw.
"Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutów, które dotyczyły udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej w postaci działalności na rzecz obcego wywiadu, związanej z realizacją aktów dywersji i sabotażu mających na celu wywołanie niepokoju społecznego" - przekazała w komunikacie prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
Dodała, że akty sabotażu polegały na znieważeniu i niszczeniu m.in. pomnika Rzeź Wołyńska i pomnika-mauzoleum Pomordowanej Ludności Polskiej na Kresach Południowo-Wschodnich przez OUN i UPA. Mężczyzna umieścił na pomnikach napisy w języku ukraińskim o treści "Sława UPA" oraz czerwono-czarną flagę Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Według śledczych chodziło o wywołanie w Polsce niepokojów społecznych.
Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 17-latka na trzy miesiące. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 10 lat do dożywocia.
Wiadomo, że 17-latek przyjechał do Polski wraz z rodzicami po napaści Rosji na Ukrainę. Został zatrzymany we Wrocławiu. Trwa ustalanie osób, które go zwerbowały.


