Ze specjalnymi kamerami na wysięgnikach, bez udziału nurków prowadzone są na rzece Liwiec poszukiwania 12-letniego Pawła z miejscowości Mokobody na Mazowszu. Chłopak zaginął tydzień temu. Jak donosi reporter RMF FM Paweł Balinowski, strażacy i policjanci skupiają się obecnie na przeczesywaniu brzegów rzeki.

Wykorzystujemy to, że dzięki podjętym działaniom poziom wody w rzece obniżył się już o mniej więcej pół metra. Przeszukujemy brzegi, ale należy dodać, że są z nami również strażacy ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie, którzy przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu, tj. kamery na wysięgniku, przeszukują nurt rzeki - poinformował w rozmowie z naszym reporterem Jerzy Długosz, rzecznik prasowy siedleckich policjantów. Jak dodał, nurkowie prawdopodobnie wrócą do pracy jutro.

12-letni Paweł i jego 15-letni brat Marcin zaginęli tydzień temu. Wyszli z domu w Mokobodach w poniedziałek około godziny 13, kilka godzin później rodzina zawiadomiła policję o ich zaginięciu. Od samego początku przyjmowano, że chłopcy mogli utonąć - powiedzieli bowiem rodzicom, że idą nad rzekę się poślizgać.

W piątek płetwonurkowie odnaleźli ciało 15-latka.


(edbie)