Będzie ratunek dla Babich Dołów w Gdyni, osiedla leżącego na urwistym klifie, który zaczął się obsuwać do morza. Urząd Morski wybuduje specjalną opaskę, wzmacniającą urwisko. Jednak do pełni szczęścia brakuje gospodarza…

Mieszkańcy Babich Dołów chcą, by to urząd miasta przejął budynki i zbudował tam system burzowy; klif podmywany jest bowiem nie tylko od spodu, ale także jest rozmywany przez deszcze. O przejęcie ziemi przez miasto rada osiedlowa zabiega już od dłuższego czasu. Na razie bez skutku.

Urząd nie chce tych budynków, bo - jak tłumaczy - z naturą nikt nie wygra i osiedle w perspektywie kilkudziesięciu lat i tak runie do morza. Nie ma więc sensu wydawać milionów na beznadziejną sprawę; to jest syzyfowa praca – usłyszał w magistracie reporter RMF.

I tak Babie Doły znalazły się w kuriozalnej sytuacji – przez najbliższe lata osiedle będzie ziemią niczyją.