Policjant z Buska-Zdroju w woj. świętokrzyskim jest podejrzany o zgwałcenie swojej byłej dziewczyny. Prokuratorzy postawili mu cztery zarzuty, w tym za pobicia. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Szef Prokuratury Rejonowej w Busku-Zdroju Cezary Kiszka poinformował, że 36-letni funkcjonariusz usłyszał zarzuty gwałtu, zniszczenia mienia, naruszenia nietykalności cielesnej i pozbawienia wolności.

Według śledczych, 27-latka miała zostać zgwałcona w niedzielę w mieszkaniu funkcjonariusza, gdy ten nie był na służbie. Policjant został zatrzymany po jej zgłoszeniu w komendzie. Mężczyzna miał od stycznia do czerwca bić kobietę. Zniszczył też jej telefon komórkowy.

Prokuratorzy złożą wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia. 36-latek pracuje w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju od pięciu lat.

(MRod)