Po 25 latach obecności na polskim rynku mody, marka Vissavi ogłosiła zamknięcie sklepów stacjonarnych w galeriach handlowych. Jak wynika z oficjalnych komunikatów, decyzja ta była nieunikniona w obliczu narastających problemów finansowych i trudnych warunków gospodarczych ostatnich lat.

Vissavi przez lata budowało swoją pozycję jako marka oferująca elegancką, kobiecą odzież, która zdobyła uznanie zarówno wśród klientek, jak i w branży modowej. Jednak ostatnie lata okazały się wyjątkowo trudne dla firmy. W oficjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, przedstawiciele marki nie kryją rozczarowania i żalu z powodu konieczności zamknięcia sklepów.

"Od czasu covidu prowadzenie biznesu odzieżowego stało się wielkim wyzwaniem. Dwa lata ograniczeń i braku imprez, potem wojna, wzrost kosztów energii, produkcji, pracy, podatków i czynszów w galeriach. Do tego ogromna konkurencja chińskich portali i gigantycznych koncernów sieciowych" - czytamy w komunikacie firmy.

Pandemia Covid-19 była pierwszym poważnym ciosem dla Vissavi. Ograniczenia w handlu, zamknięcie galerii handlowych i odwołanie imprez sprawiły, że sprzedaż gwałtownie spadła. Jak tłumaczyła w rozmowie z Business Insider Agata Blok, założycielka marki, pandemia przełożyła się na mniejszą liczbę dni sprzedaży w miesiącu, a próby negocjacji niższych czynszów z galeriami handlowymi nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.

Problemy finansowe pogłębiły się w kolejnych latach. W liście do zarządców Centrum Handlowego Avenida z marca 2022 roku, firma wskazała, że strata sklepu Vissavi w tej lokalizacji w 2020 roku wyniosła aż 169 tys. 505 zł 39 gr, a podobny wynik powtórzył się w kolejnym roku. W styczniu 2022 roku sklep osiągnął obrót na poziomie 19 tys. 758 zł, a w lutym 18 tys. 357 zł, podczas gdy miesięczne koszty utrzymania lokalu były ponad dwa razy wyższe. Co więcej, po decyzji o odstąpieniu od umowy z galerią Wroclavia, na firmę nałożono karę umowną przekraczającą 200 tys. zł.

Zmiany w nawykach zakupowych i presja konkurencji

Nie tylko pandemia i wzrost kosztów były przyczyną problemów Vissavi. Firma zwraca uwagę na zmieniające się nawyki zakupowe Polek. Coraz więcej klientek szuka uniwersalnych rozwiązań, ograniczając zakupy do niezbędnego minimum. Sytuacja gospodarcza sprawiła, że domowe budżety są coraz bardziej napięte, a decyzje zakupowe podejmowane są z większą rozwagą.

"Rozumiemy to doskonale, dlatego po pięciu latach walki o markę poddajemy się" - napisali przedstawiciele Vissavi w oficjalnym oświadczeniu.

Na trudną sytuację firmy wpłynęła także rosnąca konkurencja ze strony chińskich portali internetowych oraz globalnych sieci odzieżowych, które oferują szeroki asortyment w bardzo atrakcyjnych cenach. Dla polskich marek, które muszą mierzyć się z wysokimi kosztami produkcji i utrzymania sklepów, rywalizacja z międzynarodowymi gigantami okazuje się często niemożliwa do wygrania.

Ostatnie dni sklepów Vissavi

Do końca roku czynne pozostaną jeszcze salony Vissavi w Galerii Północnej w Warszawie, w krakowskich Bronowicach oraz w Millenium Hall w Rzeszowie. Sklepy w Plaza Rzeszów i Galerii Rzeszów będą funkcjonować przez kilka kolejnych miesięcy w formule outletu Vissavi, oferując klientom ostatnią szansę na zakupy w stacjonarnych punktach marki.

Sklep internetowy Vissavi ma jednak działać bez zmian, co pozwoli na kontynuowanie działalności w nowej, cyfrowej rzeczywistości.