Piotr Duda pozostanie przewodniczącym "Solidarności". Na kolejną kadencję wybrali go uczestnicy odbywającego się w Częstochowie XXIX Krajowego Zjazdu Delegatów. Dotychczasowy szef związku nie miał kontrkandydatów.

Piotr Duda pozostanie przewodniczącym "Solidarności". Na kolejną kadencję wybrali go uczestnicy odbywającego się w Częstochowie XXIX Krajowego Zjazdu Delegatów. Dotychczasowy szef związku nie miał kontrkandydatów.
Piotr Duda /Waldemar Deska /PAP

Będzie to już trzecia kadencja Dudy, który jest szefem Komisji Krajowej “Solidarności" od ośmiu lat. Jego kandydaturę w tegorocznych wyborach zgłosił szef śląsko-dąbrowskich struktur związku Dominik Kolorz.

W tajnym głosowaniu Dudę poparło 248 z 267 głosujących delegatów. Po ogłoszeniu wyników uczestnicy zjazdu skandowali "Piotrek Duda!", odśpiewali też przewodniczącemu "Sto lat". Jestem bardzo wzruszony - powiedział Duda.


Kilka godzin wcześniej szef związku, podsumowując poprzednią czteroletnią kadencję komisji krajowej, do głównych sukcesów zaliczył przywrócenie wieku emerytalnego i wprowadzenie ograniczeń handlu w niedzielę.

Ja się nie zmienię, jeżeli coś robię, to na maksa, albo w ogóle - deklarował Duda. Zaznaczył, że dla niego głównym dokumentem będzie przyjęta w piątek uchwała programowa “Solidarności". Jest to dla mnie elementarz i drogowskaz w działaniu na kolejne cztery lata jako przewodniczącego komisji krajowej - powiedział.

Wśród priorytetów związku na kolejną kadencję Duda wymieniał m.in. działania na rzecz poprawy sytuacji pracowników państwowej sfery budżetowej. Przypomniał, że w czerwcu - podczas obrad komisji krajowej w Zakopanem - Solidarność sformułowała postulaty wobec rządu, takie jak - obok wzrostu płacy minimalnej - 12-procentowy wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej i odmrożenie kwoty naliczania funduszu socjalnego, co dałoby wzrost na jednego pracownika rocznie o około 300 zł.

(mn)