Samolot uczestniczący w IX Małopolskim Pikniku Lotniczym w Krakowie musiał awaryjnie lądować. Maszyna została uszkodzona, ale nikomu nic się nie stało. Pokazów nie przerwano.

Awarię miał samolot typu Piper Cub. Jego pilot relacjonował, że musiał lądować, bo tuż po wzbiciu w powietrze zauważył spadek mocy silnika.

Podczas awaryjnego lądowania samolot wyjechał z pasa i uszkodził skrzydło. Nikomu nic się nie stało. Pilot został przebadany przez lekarzy. Nie przerywamy pokazów - poinformował Krzysztof Radwan, dyrektor Muzeum Lotnictwa Polskiego, które organizuje Piknik.

Przyczyny incydentu wyjaśnia Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

(edbie)