Najpierw uroczysty apel, pokaz musztry paradnej i wojskowa defilada. Później to, na co wszyscy czekali przedeptując z nogi na nogę, czyli pokazy lotnicze. Tak w skrócie wyglądały piątkowe obchody Święta Dowództwa 3. Skrzydła i 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego. Na zaproszenie tamtejszej jednostki do wielkopolskiego Powidza przyjechali dowódcy i piloci ze wszystkich zaprzyjaźnionych baz lotniczych w kraju. Jednym z najważniejszych akcentów uroczystości było nadanie sztandaru powidzkiej bazie. Uroczystości i pokazy podziwiały całe rodziny.

Zanim goście powidzkiej bazy wpatrywali się w niebo - mogli podziwiać maszyny na co dzień stacjonujące w Powidzu na pasie, na którym zazwyczaj kołują samoloty. Tzw. wystawa stateczna przyciągnęła dziesiątki chętnych, którzy choć na chwilę chcieli usiąść w kabinie pilota czy z bliska zobaczyć przestrzeń, w której transportuje się ładunek lub żołnierzy. Największym zainteresowaniem cieszyła się największa z maszyn - amerykański Hercules, służący w Polskich Siłach Powietrznych.

Jesteśmy z córką przejazdem w Powidzu, ale z przyjemnością zajrzeliśmy do Bazy, bo nie co dzień człowiek ma okazję zobaczyć takie maszyny z bliska. Chętnie dowiem się czegoś więcej, bo na razie wiem tyle, że jest to Hercules - mówi nam pan Bartek, który ustawił się w długiej kolejce na pokład samolotu. Przed nim stoi pan Grzegorz z synem. Warto poczekać, wcale nie trzeba stać tak długo. Piękna impreza, pogoda dopisuje. Pierwszy raz jesteśmy na takim spotkaniu, synek bardzo chce zajrzeć do środka - słyszymy tuż przy schodkach prowadzących na pokład.

Tuż obok Herculesa stanęła transportowa Casa, PZL M28 czy śmigłowiec Mi-2. Mimo że ta ostatnia to wiekowa maszyna - wciąż jest używana przez polską armię, również jako maszyna szkoleniowa.

Sporym zainteresowaniem cieszyły się też amerykańskie śmigłowce, również stacjonujące w Powidzu. Jeden z prezentowanych Black Hawk’ów to maszyna służąca jako śmigłowiec ratowniczy.

Jednym z najważniejszych akcentów piątkowych uroczystości było nadanie 33. Bazie Lotnictwa Transportowego sztandaru. O znaczeniu tego gestu nie tylko dla jednostki, ale dla każdego żołnierza opowiedziała nam kpt. Martyna Fedro Samojedny z powidzkiej Bazy.

Oficjalną część uroczystości zwieńczyła wojskowa defilada przy akompaniamencie orkiestry reprezentacyjnej. Podczas pierwszego podniebnego pokazu zaprezentowały się śmigłowce Mi-17, które wykonywały zadanie odbicia zakładników z pojazdu. Lotnicze pokazy zwieńczyły akrobacje myśliwca F-16. 

Opracowanie: