39 składów zastąpią dziś autobusy - poinformował rzecznik prasowy Kolei Śląskich Maciej Zaremba. To mniej niż w piątek, kiedy na tory nie wyjechało 58 pociągów. Dziś łącznie odbędzie się 325 kursów, w piątek było ich 454.

Autobusy, podobnie jak w poprzednich dniach, wyjadą na trasy: Bielsko-Biała - Wadowice, Czechowice-Dziedzice - Wodzisław Śl., Pszczyna - Rybnik - Wodzisław Śl., Lubliniec - Częstochowa oraz Sosnowiec-Sławków.

Utrudnienia na śląskiej kolei trwają od 9 grudnia - gdy całość przewozów w regionie przejęła samorządowa spółka Koleje Śląskie. Z powodu kłopotów z taborem, awarii oraz błędów organizacyjnych firma nie poradziła sobie z pełną realizacją przygotowanego przez siebie rozkładu jazdy. Władze regionu do wyjaśnienia przyczyn sytuacji i opracowania planu naprawczego zatrudniły fachowców z zespołu doradców gospodarczych TOR.

W połowie ubiegłego tygodnia udało się ustabilizować sytuację, oznaczało to jednak m.in. wprowadzenie na części linii komunikacji zastępczej. Na kilka połączeń międzywojewódzkich wróciły Przewozy Regionalne. Przewozy wynajęły też swój tabor do obsługi kilku połączeń, być może zostanie też użyczony do obsługi kolejnych. Koleje Śląskie zapewniają, że w najbliższych tygodniach sukcesywnie zastąpią autobusy pociągami.

W związku z chaosem, jaki powstał do dymisji podał się marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz (PO). W czwartek sejmik przyjął jego rezygnację.