Komendant Główny Policji stanął po stronie swoich podwładnych. Prawa nabyte dotyczące emerytur powinny być zachowane - stwierdził Andrzej Matejuk. Według reformy przygotowanej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wszyscy policjanci przechodziliby na emeryturę po dwudziestu pięciu latach służby, a nie jak teraz – po zaledwie piętnastu.

Głos szefa policji zwiększa nacisk na wicepremiera Grzegorza Schetynę. Matejuk dołączył do nadzorującego policję wiceszefa MSWiA Adama Rapackiego, który również uważa, że propozycje ministra są zbyt radykalne, tj. objęcie reformą już pracujących policjantów. Gdy przychodzili do pracy, oferowano im coś innego - stwierdził Matejuk. Uważam, że jest coś takiego jak prawa nabyte. Jeżeli osoba się przyjęła na starych warunkach, to powinna mieć możliwość wyboru. Możliwe, że większość policjantów wybierze nowy system. Ma się opłacać dłużej pracować, ale niech on podejmie decyzję - zaznaczył.

Minister Adam Rapacki przypomniał, że radykalny ruch może zdestabilizować policję. Ta reforma byłaby niebezpieczna wówczas, gdyby groziła jakąkolwiek falą odejść. Na takie odejścia nie możemy sobie pozwolić - podkreślił. Szef policji dodał, że na razie fali odejść, ale szczegółowe dane będą znane na koniec pierwszego kwartału.