Międzykontynentalna wymiana umiejętności bezpiecznej jazdy – to założenie konferencji naukowej „Bezpieczeństwo ruchu drogowego na czterech kontynentach”. Polacy mają uczyć się jeździć od Szwedów. Sami także mają dawać lekcje.

Szwedzi to – według statystyk – najbezpieczniej jeżdżący naród. Polscy urzędnicy mają z kolei dawać lekcje gościom z Afryki i Azji – Nigerii, Ghany czy Bangladeszu. Zdaniem ministerstwa infrastruktury, mamy się czym chwalić. - W 1991 roku było 8 tysięcy zabitych w ciągu roku. Dziś jesteśmy na poziomie 5,5 tysiąca ofiar - mówi Ryszard Krystek, wiceminister resortu infrastruktury.

Zmniejszająca się liczba ofiar ma być rzekomo wynikiem obniżenia dopuszczalnej prędkości jazdy w miastach. To jednak jedyna zmiana – nowych dróg i autostrad wiele nie przybyło. Sprawę rozbudowy sieci komunikacyjnej w dyskusjach jednak pominięto, a uwagę gości skierowano w stronę statystyk. Narzekano także na brak wyobraźni naszych kierowców. I to właśnie będzie tematem dwudniowych rozmów kilkuset specjalistów z aż czterech kontynentów.