Kompletnie pijanego mieszkańca podwarszawskiego Piaseczna zatrzymał w Wilanowie mieszkaniec Poznania. Pijany mężczyzna usiłował prowadzić samochód. Jechał całą szerokością jezdni. Ostatecznie jednak... zaniemógł na poboczu.

Inny kierowca, który widział tę sytuację, postanowił uniemożliwić mu powrót na drogę i wezwał policjantów. Zatrzymany miał ponad dwa i pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Szczerze wyznał, że jest pijany, ale przecież - w jego ocenie - jechał całkiem nieźle...

Innym środkiem transportu trafił do policyjnej izby zatrzymań.