Kancelaria Senatu ujawniła dziś korespondencję między Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego a Tomaszem Grodzkim. Marszałek Senatu wezwał wczoraj prof. Małgorzatę Manowską do przyjęcia ślubowania od wszystkich ławników, wybranych do Sądu Najwyższego przez Senat, a nie tylko niektórych z nich.

Tydzień wcześniej Małgorzata Manowska skierowała do prof. Grodzkiego pismo z zastrzeżeniami wobec wymienionych z imienia i nazwiska 18 z 30 wybranych przez Senat na początku października ławników. Zwracała się w nim o "rozważenie konieczności ponownego wyboru przynajmniej części ławników" na podstawie własnej opinii, że nie dają oni niezbędnej do pełnienia tej roli "rękojmi nieskazitelnego charakteru".

Treść listu prof. Małgorzaty Manowskiej opisaliśmy wczoraj. 

Marszałek Tomasz Grodzki w odpowiedzi wezwał I Prezes do przyjęcia od wszystkich ślubowania, podkreślając, że w żadnym wypadku nie można mówić o naruszeniu przez Senat prawa przy ich wyborze, a przeprowadzenie ponownego głosowania w raz już rozstrzygniętej sprawie jest już niemożliwe.

Grodzki zaznaczył, że do zakończenia 50. posiedzenia Senatu możliwa była jedynie - i to tylko w przypadku ujawnienia oczywistego błędu - reasumpcja głosowania, jednak wniosek o jej przeprowadzenie nie został zgłoszony. "Tym samym obecnie nie istnieje prawna możliwość - postulowanego przez Panią Prezes - ‘ponownego wyboru przynajmniej części ławników’" - napisał marszałek Senatu.

Grodzki zwrócił uwagę, że ustawa o Sądzie Najwyższym uniemożliwia kandydowanie na ławników tylko członkom partii politycznych, natomiast nie ogranicza możliwości kandydowania osobom publicznie manifestującym przekonania polityczne. "Podejmując uchwałę, Senat działał w pełni zgodnie z obowiązującym prawem i skutecznie dokonał wyboru ławników spełniających wszystkie ustawowo określane warunki, w tym warunek nieskazitelności charakteru, o którym mowa w art. 59 par. 3 pkt 2 u. SN" - napisał marszałek Senatu.

Jak zaznaczył, Senat dochował należytej staranności, by jego decyzja została podjęta na podstawie wszystkich zgromadzonych dokumentów oraz rozmów z kandydatami.

"Żadna z osób wybranych przez Senat na stanowisko ławnika Sądu Najwyższego nie należała do partii politycznej, zaś publiczne ujawnianie poglądów politycznych, co miałoby jakoby przesądzać o ‘nielegalności’ dokonanego przez Senat wyboru, nie jest zakazane i nie ogranicza możliwości kandydowania. Z całą pewnością nie przesądza też o ‘skazitelności charakteru’ kandydatów" - napisał Grodzki.

"Dalsza zwłoka może grozić paraliżem prac dwóch izb SN"

Zaznaczył, że podnoszony przez I prezes SN ewentualny brak bezstronności - którego miałaby dowodzić publiczna aktywność niektórych osób wybranych następnie na ławników, "polegająca na ujawnianiu skrajnych i jednostronnych opinii politycznych" - miał miejsce przed dokonaniem wyboru przez Senat. "Wątpliwe jest zaś, czy można wymagać bezstronności, niezawisłości czy niezależności od osób niebędących jeszcze ławnikami, ani nawet kandydatami na ławników" - napisał Grodzki.

"Odnosząc się do kwestii bezstronności, niezależności i niezawisłości ławników, ośmielam się dodatkowo zwrócić uwagę Pani Prezes na niestosowność kierowania na ręce senatorów - członków Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, sporządzonych przez Panią Prezes osobiście oraz przez Panią Prezes Joannę Lemańską opinii faworyzujących niektórych ławników pierwszej kadencji, mających wpłynąć na ocenę ich kandydatur przez senatorów i wesprzeć ich w senackiej procedurze wyłaniania ławników drugiej kadencji" - czytamy w liście  marszałka Senatu. Jak podkreślił Grodzki, w odniesieniu do ławników SN drugiej kadencji nie zachodzą przesłanki wygaśnięcia funkcji.

"W tym stanie rzeczy nie mogę podzielić wątpliwości Pani Prezes, zaś Senat nie dysponuje instrumentarium prawnym pozwalającym na zmianę podjętej uchwały. W świetle powyższego, wzywam Panią Prezes do niezwłocznego odebrania ślubowania od wszystkich ławników Sądu Najwyższego wybranych przez Senat w październiku 2022 r. i dokonania wszelkich przewidzianych ustawą czynności pozwalających im na podjęcie obowiązków. Dalsza zwłoka w tym względzie może bowiem grozić paraliżem prac dwóch izb Sądu Najwyższego" - napisał marszałek Senatu RP.

Poniżej oba dokumenty:

List prof. Manowskiego do marszałka Grodzkiego 

List marszałka Grodzkiego do prof. Manowskiej 

Senat w początkach października ubiegłego roku wybrał na czteroletnią kadencję 30 ławników Sądu Najwyższego spośród 54 kandydatur. Kandydatury zdecydowanej większości wyłonionych wtedy ławników - 26 osób - zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji. Łącznie w zeszłym roku KOD zgłosił 31 kandydatów na ławników wśród wszystkich 54 zgłoszonych osób. Spośród czterech pozostałych osób wybranych na ławników dwóch zgłosiły grupy obywateli, jednego Klub Inteligencji Katolickiej w Tarnowie i jednego Stowarzyszenie "Ostrów biega".

We wrześniu ubiegłego roku senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji pozytywnie zaopiniowała 25 spośród tych 54 kandydatur. W pozytywnie zaopiniowanej przez komisję grupie osób było 12 kandydatów zgłoszonych przez KOD. Ostateczny dokonany wybór Senatu tylko częściowo był jednak zgodny z rekomendacjami komisji.

Ławnicy uczestniczą w Sądzie Najwyższym w rozpoznawaniu skarg nadzwyczajnych oraz spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów. Ławników wybiera Senat w głosowaniu jawnym. Udział ławników w orzekaniu przez SN oraz ich wybór przez Senat wynika z ustawy o SN obowiązującej od 3 kwietnia 2018 r.