Siedem lodołamaczy rozpoczęło akcję kruszenia lodu na Odrze i podszczecińskim jeziorze Dąbie. Od kilku dni z powodu pokrywy lodowej odcinek rzeki od Szczecina do Gozdowic jest zamknięty dla ruchu jednostek.

Siedem polskich lodołamaczy płynie w kierunku jeziora Dąbie, gdzie będą poszerzały "rynnę", którą poruszają się statki, na torze wodnym.

Jeśli uda się sprawnie skruszyć lód na jeziorze, część lodołamaczy zostanie skierowana jeszcze dziś w górę rzeki w kierunku Gryfina.

Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie Andrzej Kreft ocenił, że pokrywa lodowa na rzece ma grubość około 20 cm. W niektórych miejscach utworzyły się spiętrzenia lodu o grubości dochodzącej do 120 cm. Jego zdaniem, stosunkowo niski stan wód na rzece może utrudniać kruszenie lodu.

Rozpoczęcie akcji było możliwe, ponieważ synoptycy zapowiadają ocieplenie. Jak mówił Kreft, od piątku do początku przyszłego tygodnia temperatury mają utrzymywać się na poziomie od 0 do 3 stopni Celsjusza. Ma także wiać południowy wiatr, który będzie spychał do morza krę - dodał Kreft.

Do polskich jednostek ma także dołączyć sześć niemieckich lodołamaczy.

(j.)