Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił zarzuty spółce Live Nation. Chodzi o regulaminy dotyczące zakazu wnoszenia bagażu na imprezy oraz obowiązkowe opłaty za depozyt. UOKiK podkreśla, że działania firmy mogą naruszać prawa konsumentów.
W poniedziałkowym komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o zarzutach wobec Live Nation - organizatora koncertów i festiwali. Sprawa dotyczy zakazu wnoszenia bagaży na wydarzenia oraz obowiązkowych opłat za pozostawienie plecaków i torebek w depozycie. UOKiK otrzymał skargi od konsumentów, którzy zwracali uwagę na niejasne zasady oraz dodatkowe koszty.
Po analizie regulaminów spółki prezes UOKiK uznał, że mogą one zawierać klauzule abuzywne, czyli niedozwolone postanowienia umowne.
Live Nation zabrania wnoszenia na teren imprez wszelkiego rodzaju bagażu, niezależnie od rozmiaru. Jednocześnie regulamin nie precyzuje, czym jest "bagaż". UOKiK zwraca uwagę, że może to utrudniać uczestnikom przygotowanie się do wydarzenia i zabezpieczenie rzeczy osobistych, takich jak telefon, klucze, portfel czy leki.
"Może to uniemożliwiać uczestnikom wydarzeń przygotowanie się do imprezy i odpowiednie zabezpieczenie rzeczy osobistych takich jak telefon komórkowy, klucze, portfel czy leki. Jeśli rzeczy osobiste konsumenta zostałyby uznane za bagaż, mógłby nie zostać wpuszczony na teren imprezy i stracić prawo do zwrotu pieniędzy za bilet" - poinformował UOKiK.
Dodatkowo firma zmieniła zasady uczestnictwa już po zakupie biletów. Wcześniej można było wnosić bagaż do rozmiaru kartki A4.
Live Nation umożliwia pozostawienie bagażu w depozycie, jednak warunki tej usługi również wzbudziły wątpliwości UOKiK. Spółka zastrzega sobie prawo do odmowy przyjęcia przedmiotów bez podania przyczyny, a regulamin przechowalni dostępny jest dopiero na miejscu wydarzenia.
"Regulaminy powinny być jasne i niebudzące wątpliwości, a ich postanowienia nie mogą być jednostronnie zmieniane. Konsumenci często planują wyjście na koncert z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a udział w tego typu wydarzeniach jest dla nich unikalnym doświadczeniem. Niespodziewana odmowa uczestnictwa, obostrzenia, o których dowiadują się już na miejscu i dodatkowe opłaty, bez uiszczenia których nie wejdą na wydarzenie, to sytuacje, które nie powinny mieć miejsca" - podkreślił prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
UOKiK zwraca uwagę na niespójność regulaminów dotyczących nieodbierania rzeczy z depozytu. Jeden z nich dostępny jest dopiero na miejscu imprezy, co utrudnia konsumentom przygotowanie się do wydarzenia. Dodatkowo, Live Nation przyznaje sobie prawo do przejęcia własności zdeponowanych rzeczy, jeśli nie zostaną odebrane w określonym czasie, a także wyłącza odpowiedzialność za ewentualną utylizację.
Zgodnie z prawem, w przypadku odwołania imprezy z winy organizatora, uczestnikom przysługuje pełen zwrot za niewykorzystany bilet. Jednak z regulaminu Live Nation wynika, że konsument musi złożyć wniosek o zwrot w miejscu zakupu biletu w ciągu sześciu miesięcy od daty wydarzenia. Brak takiego wniosku może skutkować utratą prawa do zwrotu pieniędzy.
Firma zastrzega także, że udział w wydarzeniach może być uzależniony od "szczególnych warunków" lub "szczególnych zasad", jednak nie precyzuje, kiedy i jak mogą one zostać wprowadzone, ani jakie prawa przysługują wtedy konsumentom.
Prezes UOKiK zakwestionował w sumie sześć postanowień wzorców umów stosowanych przez Live Nation. Za każde z niedozwolonych postanowień spółce grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.


