W Kancelarii Premiera w poniedziałek wieczorem odbyły się rozmowy przedstawicieli związków zawodowych służby zdrowia z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim i ministrem zdrowia Zbigniewem Religą.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). Nie doszło do porozumienia między strajkującymi lekarzami a rządem.

Strona rządowa nie zgodziła się na warunki stawiane przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy (OZZL) odnośnie podwyżek w tym roku. Nasze oczekiwania nie zostały spełnione - mówi OZZL.

Zdaniem wicepremiera Przemysława Gosiewskiego, rozmowy były konstruktywne. Jak powiedział wiceprzewodniczący OZZL Tomasz Underman, podczas spotkania nie padły żadne satysfakcjonujące związkowców propozycje.

Wicepremier Gosiewski po spotkaniu powiedział dziennikarzom, że w środę rząd przedstawi propozycję zmian ustawowych, które będą zawierały zagospodarowanie wzrostu nakładów, które proponujemy w przyszłym roku na poziomie 5,8 mld zł. Te propozycje będą przedmiotem konsultacji z partnerami i umówiliśmy się w najbliższy poniedziałek, za tydzień, na spotkanie, które będzie poświęcone dyskusji nad tymi propozycjami.

Dodał, że chodzi o nowelizację przynajmniej trzech ustaw: o przekazywaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń, ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej (ZOZ), ustawy o świadczeniach usług zdrowotnych.

Propozycje, przedstawione przez stronę rządową są tak dalekie od naszych postulatów strajkowych, że nie można mówić o próbie załagodzenia konfliktu - powiedział dziennikarzom wiceprzewodniczący OZZL Tomasz Underman. Dodał, że OZZL wyda w piątek oświadczenie w tej sprawie po posiedzeniu zarządu krajowego OZZL.

Spotkanie było kontynuacją rozmów z piątku, podczas których

Gosiewski zaproponował m.in. zwiększenie o 5,8 mld zł nakładów na ochronę zdrowia w 2008 r. Zdaniem wicepremiera, oznacza to również wzrost płac pracowników służby zdrowia. Piątkowe rozmowy, w których uczestniczyli przedstawiciele NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych, odbywały się bez udziału OZZL.

Strajkujący od ośmiu dni lekarze w poniedziałek zaostrzyli protest. Oprócz tego, że nadal pracują jak na ostrym dyżurze, przestali wypełniać dokumentację medyczną, szpitalne statystyki, a zwolnienia dla pacjentów wypisują na innych drukach niż zusowskie. Z kolei premier oświadczył, że rząd nie jest w stanie w tym roku podnosić płac. W poniedziałek wieczorem odbyła się kolejna tura negocjacji ze związkowcami.