​Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz znalazła winnego wczorajszego chaosu w metrze. Według niej odpowiedzialne są... media, które nie przekazały wystarczająco wcześnie informacji, że metro będzie zamknięte także w poniedziałek.

Prezydent Warszawy przyznaje, że wykonawca za późno poinformował ratusz o przedłużających się pracach na stacji metra. Stało się to o godzinie 21:00 w niedzielę. Już godzinę później stołeczny ratusz rozesłał tę informację do 41 mediów. To oznacza, według prezydent, że właśnie one są głównym winowajcom za brak informacji.  

Ja myślę, że gdyby tę naszą informacje (media - red.) właśnie wysłały po godz. 22, to byłaby lepsza informacja dla mieszkańców  - mówiła prezydent Warszawy. Ponieważ winne są media, to nikt nie zostanie ukarany.

Wczorajsze zamknięcie metra spowodowało chaos komunikacyjny w centrum stolicy. Mieszkańcy Warszawy zamiast podróżować metrem na całej trasie, musieli przesiadać się do komunikacji naziemnej. Początkowo w związku z budową II linii metra ruch między stacjami Ratusz Arsenał - Politechnika miał być zamknięty jedynie w weekend. Jednak w trakcie prac w rejonie tunelu pierwszej linii urządzenia pomiarowe zarejestrowały przemieszczenia tunelu o amplitudzie 2,5 milimetra. Metro Warszawskie informowało, że drgania te nie zagroziły bezpieczeństwu tunelu. Jednak zgodnie z przyjętymi procedurami bezpieczeństwa, podjęto decyzję o zamknięciu stacji Centrum i Świętokrzyska I linii metra także w poniedziałek.

Centralny odcinek II linii metra będzie miał siedem stacji ("Rondo Daszyńskiego", "Rondo ONZ", "Świętokrzyska", "Nowy Świat - Uniwersytet", "Centrum Nauki Kopernik", "Stadion Narodowy" i "Dworzec Wileński") i połączy lewo- i prawobrzeżną Warszawę. W ubiegłym tygodniu konsorcjum budujące centralny odcinek II linii metra i miasto st. Warszawa zawarły ugodę o zmianie terminu zakończenia budowy; nowy termin zakończenia inwestycji to 30 września 2014 r. Początkowo miał to być październik 2013 r.