Sejmowa Komisja do Spraw Kontroli Państwowej poparła kandydaturę Mariusza Haładyja na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Decyzja o powołaniu nowego szefa NIK zapadnie już w piątek podczas głosowania w Sejmie.
W poniedziałek odbyły się publiczne przesłuchania kandydatów na prezesa Najwyższej Izby Kontroli. O to stanowisko ubiegali się Tomasz Dziuba, zgłoszony przez klub PiS, oraz Mariusz Haładyj, którego kandydaturę przedstawił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. W procesie przesłuchań udział wzięli parlamentarzyści, eksperci oraz przedstawiciele organizacji społecznych.
W środę Komisja do Spraw Kontroli Państwowej przeprowadziła głosowanie nad kandydaturami. Dziennikarz RMF FM Tomasz Skory poinformował, że zgłoszoną przez koalicję kandydaturę szefa Prokuratorii Krajowej poparło 10 posłów. Konkurującego z nim byłego wiceprezesa NIK Tadeusza Dziubę poparło 7 posłów. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Kandydatura Haładyja uzyskała tym samym poparcie komisji, co otwiera mu drogę do objęcia funkcji prezesa NIK.
Ostateczna decyzja o powołaniu nowego prezesa Najwyższej Izby Kontroli należy do Sejmu, który podejmie ją podczas głosowania zaplanowanego na piątek. Zgodnie z przepisami, prezesa NIK powołuje Sejm bezwzględną większością głosów, za zgodą Senatu. Senat ma miesiąc na podjęcie uchwały w tej sprawie od momentu otrzymania uchwały Sejmu. Brak decyzji w tym terminie oznacza automatyczną zgodę izby wyższej.
Kadencja dotychczasowego prezesa NIK, Mariana Banasia, zakończyła się 30 sierpnia. Wybór nowego szefa tej kluczowej instytucji kontrolnej państwa budzi duże zainteresowanie zarówno wśród polityków, jak i opinii publicznej.


