Prezydent i premier chcą wspólnej narodowej strategii wprowadzania w Polsce euro. Jednocześnie, po spotkaniu z Donaldem Tuskiem, Lech Kaczyński zdania nie zmienia. Według niego jak najszybsze wejście do prowadzącego do wspólnej waluty korytarza ERM2 - do czego prze rząd - byłoby dla Polski szkodliwe.

Kaczyński rozmawiał z Tuskiem o euro podczas szczytu dotyczącego kryzysu zorganizowanego w Pałacu Prezydenckim. Obie strony deklarują gotowość do dalszych debat, premier stwierdził nawet, że już teraz są o krok bliżej wspólnego stanowiska. Przed nami jeszcze niejedna debata w tej sprawie, ale mam nadzieję, że już nie kłótnia - mówił Donald Tusk. Wychodząc z tego spotkania, mam więcej nadziei, a nie mniej. Szukamy nie tych spraw, gdzie trzeba z czegoś rezygnować, tylko szukamy optymalnego dojścia do euro - dodał szef rządu:

Na osobnych konferencjach - premiera i prezydenta była reporterka RMF FM Agnieszka Burzyńska. Posłuchaj jej relacji:

Z kolei rzecznik rządu podkreślił, że premier zaproponował prezydentowi kompromis w sprawie wejścia do strefu euro. Jesteśmy gotowi rozmawiać o terminie - powiedział Paweł Graś. Jego zdaniem wszyscy uczestnicy środowego szczytu społecznego w Pałacu Prezydenckim, zgadzają się, że dla Polski jest korzystne wstąpienie do strefy euro.

W takim razie rozmawiajmy o strategii, szukajmy punktów wspólnych, wokół tych punktów budujmy wspólną, jednolitą politykę w tej sprawie - powiedział Graś. Jego zdaniem ta propozycja spotkała się z dosyć przychylnym przyjęciem. Pan premier zaproponował rozmowę o wspólnej strategii dojścia do euro - dodał rzecznik rządu. Wg Grasia, na początek powinny być uzgodnione punkty wspólne, a dopiero potem mogłaby się toczyć rozmowa, np. o terminie przyjęcia euro przez Polskę. Jak dodał, dotychczas podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim nie było mowy o ewentualnej zmianie mapy drogowej dojścia do strefy euro.

We wtorek Lech Kaczyński mocno zaatakował pomysł szybkiego wejścia Polski do korytarza walutowego ERM 2. Skutkiem wejścia do ERM 2 byłaby dalsza bardzo restrykcyjna polityka ekonomiczna. Usiłuje się tworzyć wrażenie, że kryzys w Polsce wynika z tego, że nie mamy euro, a przynajmniej, że nie jesteśmy w ERM 2 - argumentował Lech Kaczyński. Jego zdaniem, obecność naszego kraju w korytarzu ERM 2 mogłaby doprowadzić do obrony waluty za wszelką cenę, bo złotówka nie mogłaby osłabić się w stosunku do euro bardziej niż o 15 procent.

To by było ograniczenie rezerw finansowych państwa, a mogłoby się skończyć nawet tak, że tych rezerw by zabrakło - ocenił prezydent. Szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział w sobotnim Kontrapunkcie RMF FM i "Newsweeka", że rząd planuje wprowadzić Polskę do ERM 2 - swoistej poczekalni przed przyjęciem euro - już w maju.