Upały dają się we znaki nie tylko ludziom. Wysokich temperatur nie wytrzymują także zwierzęta. W Krakowie konia z udarem słonecznym ratowali weterynarze, strażacy i policjanci. Zwierzę nie przeżyło.

Koń pracował prawie sześć godzin w okolicach Rynku Głównego i w 30-stopniowym upale woził turystów. Po południu dorożkarz postanowił wrócić do domu, jednak koń nie wytrzymał wysokiej temperatury i przewrócił się przy ulicy Powstańców.

O zwierzęciu leżącym na jezdni i o bijącym go batem woźnicy zawiadomili policję w niedzielę wieczorem kierowcy. Akcja ratunkowa trwała ponad pięć godzin. Weterynarz musiał podpiąć zwierzęciu kroplówkę, a strażacy cały czas polewali konia zimną wodą. Później specjalnym podnośnikiem postawiono go na nogi. W ten sposób zmęczone i osłabione zwierzę udało się odprowadzić do stajni. Ostatecznie jednak nie przeżyło.

Postępowanie w sprawie znęcania się nad koniem wszczęła krakowska policja. Na razie nie ma mowy o zarzutach dla dorożkarza.

Jak podkreśla krakowski magistrat w przypadku kiedy temperatura przekracza 28 stopni C w cieniu, dorożki w godz. od 12 do 15 nie mogą stać na Rynku Głównym, Małym Rynku i Placu Szczepańskim. Miasto może udzielić dorożkarzom pomocy w znalezieniu zacienionych miejsc, w których będą mogli stacjonować w godzinach zakazu postoju na Rynku i w razie wysokich temperatur o innych porach dnia - powiedział Filip Szatanik z Urzędu Miasta Krakowa.

Według ostrzeżeń Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego we wtorek w Krakowie termometry mogą pokazać do 31 stopni C.

Surowsze kary za znęcanie się nad zwierzętami

W styczniu weszła w życie nowela ustawy o ochronie nad zwierzętami. Teraz za znęcanie się nad zwierzęciem sąd może wymierzyć karę do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności. Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem będzie można trafić za kratki nawet na trzy lata (wcześniej dwa lata). Osoba, która znęca się nad zwierzęciem, będzie mogła ponadto stracić prawo do jego posiadania na okres od roku do 10 lat.