64 procent Polaków źle ocenia kościelne działania w sprawie pedofilii wśród duchownych. Przeciwnego zdania jest 24 procent - wynika z sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej".

Sondaż pokazuje, jak wiele pracy przed nami, by niekorzystny wizerunek Kościoła zmienić - mówi jezuita ks. Adam Żak, koordynator episkopatu ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Jak dodaje, trudno oczekiwać dobrych wyników, jeśli w głównym wydaniu informacji w TV ponad kwadrans poświęca się sprawom pedofilii wśród duchownych. Sprawy negatywne bardzo szybko się do mediów przebijają, ale pozytywy już nie - podkreśla. I podaje przykład niezauważonej przez media wizyty bp. Guzdka w Legionowie, gdzie po raz kolejny przepraszał za czyny byłego już kapłana.

Według ks. Żaka biskupi bardzo poważnie traktują sprawy księży, którzy mogli dopuścić się czynów pedofilskich, ale nie mówią o tym publicznie. Nie chodzi o jakieś ukrywanie tych faktów - zastrzega i dodaje: Jest w tym działaniu także troska o nieletnie ofiary, ale też o oskarżonego kapłana. Bowiem niesłuszne podejrzenie bardzo trudno zmazać, może ono zniszczyć człowieka.

Sondaż telefoniczny przeprowadzono 4-5 października na reprezentatywnej grupie 1100 dorosłych Polaków.

(mal)