Prawie 4 promile alkoholu w organizmie miał maszynista pociągu, którego zatrzymała policja w Kostowie w województwie opolskim. Mężczyzna prowadził skład z 24 cysternami paliwa lotniczego.

Na dziwne zachowanie maszynisty zwróciła uwagę dyżurna ruchu na stacji w Kostowie. Mężczyzna najpierw powiadomił przez radio, że pociąg uległ awarii, potem niespodziewanie ruszył do tyłu. Gdyby nie szybka reakcja dyżurnej, skład mógłby uszkodzić rozjazd i wykoleić się. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Buczka:

Za prowadzenie pojazdu w ruchu lądowym pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Jeżeli czyn mężczyzny zostanie zakwalifikowany jako grożący sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, wtedy kara może wynieść nawet osiem lat więzienia.