​Mimo deszczu i przenikliwego chłodu kilkuset płetwonurków wzięło udział w sobotę w Olsztynie w spływie rzeką Łyną. Przywitali w ten sposób wiosnę. Śmiałkom przyglądali się mieszkańcy Olsztyna.

​Mimo deszczu i przenikliwego chłodu kilkuset płetwonurków wzięło udział w sobotę w Olsztynie w spływie rzeką Łyną. Przywitali w ten sposób wiosnę. Śmiałkom przyglądali się mieszkańcy Olsztyna.
Tradycyjny "Skorpenowy spływ Łyną" na powitanie wiosny /Tomasz Waszczuk /PAP

"Skorpenowy Spływ Łyną", którego tegoroczna edycja jest już 14. - to największa impreza płetwonurków w kraju. W tym roku wzięło w nim udział blisko 400 osób, nie tylko z Olsztyna. Byli także mieszkańcy Warszawy, Trójmiasta, czy też Bytomia oraz Rosjanie z Kaliningradu.

Uczestnicy spływu 4-kilometrowy odcinek rzeki pokonali w półtorej godziny. Na mecie, która zlokalizowana była przy Starym Mieście, otrzymali na rozgrzewkę gorącą zupę.

Zainteresowanie wzbudzali płetwonurkowie. Poza tradycyjnym strojem, mieli także dodatkowe przebrania.

Marzena i Andrzej z Olsztyna, przebrani za parę młodą powiedzieli PAP, że płynęło się dość ciężko. Jest zimno, woda ma około 5 stopni, trudności sprawiają mielizny, które znajdują się przy pomostach, ale Łyna jest dość głęboką rzeką na pewnych odcinkach, używaliśmy płetw, by szybciej pokonać dystans- powiedziała Marzena. Pytana o swoje przebranie odparła: "Wymyśliliśmy "parę młodą" dwa dni temu, choć staż małżeński mamy 17 letni".

Uczestników spływu czeka dzisiaj jeszcze wspólna zabawa.

W ubiegłym roku w spływie, który jest symbolicznym przywitaniem wiosny, wzięło udział około 500 osób z całej Polski. 

(łł)