Dmuchać na zimne zdecydowały się władze Kazachstanu, które prewencyjnie zakupiły tysiące sztuk broni, a chcą nabyć także hełmy, kamizelki kuloodporne i granaty. A wszystko, by zapobiec ewentualnym niepokojom, rozprzestrzeniającym się w byłych republikach ZSRR.

Władze Kazachstanu chcą w ten sposób powstrzymać pełzającą rewolucję, która doprowadziła do przemian w Kirgistanie, Gruzji czy na Ukrainie. - Musimy się uczyć na błędach, popełnionych przez rządy tamtych państw - stwierdził minister spraw wewnętrznych Kazachstanu. Na koniec roku w tej byłej republice radzieckiej zaplanowano wybory prezydenckie.