Co najmniej 53 tysiące litrów skażonego i groźnego dla zdrowia spirytusu wprowadzili na rynek dwaj mężczyźni zatrzymani przez katowickich policjantów. W sumie w związku ze sprawą w rękach policji jest 7 osób.

Jak wynika z opinii biegłych, skażony spirytus mógł poważnie zniszczyć zdrowie, a w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do śmierci. Policjantom nie udało się jeszcze ustalić, ile osób mogło pić groźny trunek. Najpewniej było ich bardzo wiele – na rynek trafiły dziesiątki tysięcy butelek spirytusu.

Wiadomo już natomiast, skąd przestępcy brali lewy alkohol. Kupowali skażony spirytus przemysłowy, np. z formaliną, potem oczyszczali go domowymi sposobami. Gdy ciecz była już krystalicznie przejrzysta, przelewali ją do butelek i sprzedawali na śląskich targowiskach. Teraz grozi im 8 lat więzienia.