Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Piekarska zasłabła w trakcie środowych obrad Sejmu. Jak informuje gazeta.pl, marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła przerwę w obradach. Wezwano pogotowie. "Przechodzę badania, kroplówki lecą. Jest trochę lepiej. Trzymajcie kciuki. I bardzo Kochani dziękuję za wsparcie" - podkreśliła Piekarska na Twitterze.

Posłowie na stojąco przyjmowali uchwałę upamiętniającą 100. rocznicę powołania Macieja Rataja na Marszałka Sejmu. Jak relacjonuje gazeta.pl, Katarzyna Piekarska usiadła, zdjęła maseczkę, a następnie ponownie wstała, by wraz z innymi parlamentarzystami przyjąć kolejną uchwałę - upamiętniającą śmierć Gabriela Narutowicza. Wtedy posłanka zasłabła, osunęła się między siedzenia. Podtrzymali ją koledzy z sejmowych ław. Podniosły się głosy, by wezwać lekarza. 

Marszałek Sejmu zarządziła kilka minut przerwy. W kierunku posłanki Piekarskiej skierował się szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który jest lekarzem z wykształcenia, i wraz z posłem KO Dariuszem Jońskim wynieśli posłankę z sali obrad.

Wezwano pogotowiePani poseł jest zaopiekowana przez zespół medyczny - powiedziała marszałek Witek po wznowieniu obrad.

"Przechodzę badania, kroplówki lecą. Jest trochę lepiej. Trzymajcie kciuki. I bardzo Kochani dziękuję za wsparcie" - napisała Piekarska w czwartek rano na Twitterze. 

To już kolejny raz, gdy Katarzyna Piekarska zasłabła w Sejmie. Pod koniec września poczuła się źle. Przed upadkiem uchronili ją wtedy posłowie Marek Biernacki (KP) i Jerzy Polaczek (PiS). Pomogły jej też posłanki Katarzyna Kotula (Lewica) i Anna Siarkowska (PiS).

Latem Piekarska poinformowała w mediach społecznościowych, że zdiagnozowano u niej nowotwór złośliwy piersi.