Jutro mamy poznać nowy skład rządu. Wprawdzie premier Kazimierz Marcinkiewicz przyznaje, że jest problem z dostępem do tajemnic państwowych Andrzeja Leppera, przyszłego wicepremiera i ministra rolnictwa, ale - jak dodaje - tym zajmie się po nominacji lidera Samoobrony.

Na razie nie wiadomo nic o pozostałych ministrach. Otoczenie szefa rządu mówi tylko o zmianie trzech ministrów, sam Kazimierz Marcinkiewicz podkreśla zaś, że wszystko jest możliwe, bo zależy od wciąż prowadzonych rozmów.

Wszyscy wiedzą, że ta koalicja musi być koalicją większościową. Bardzo możliwe, że uda się to stworzyć już w dniu jutrzejszym - powiedział premier.

Rada Ministrów nie będzie zbyt mocno rozbudowywana dlatego, że nie ma takich powodów, nie ma takich potrzeb. Wszystkie szczegóły będą mogły być podane dopiero w dniu jutrzejszym, po wszystkich spotkaniach, które odbędą się i dziś i jutro - poinformował premier.

Pytany o dostęp do tajemnic państwowych Andrzeja Leppera, Marcinkiewicz powiedział, że ta kwestia zostanie rozstrzygnięta po powołaniu szefa Samoobrony na stanowisko wicepremiera i ministra rolnictwa. Wynika z tego, że czy Lepper może być w rządzie czy nie, zdecyduje się dopiero wtedy, kiedy Lepper będzie w rządzie.

Koalicja większościowa (nie)realna

Premier Marcinkiewicz mówił też o większościowej koalicji. Jednak bezruch na sejmowych korytarzach i brak kolejki chętnych do koalicji wskazuje, że to nierealne. Zdaniem ministra Adama Lipińskiego jest to możliwe. Podobnie jak możliwa jest jutro rekonstrukcja rządu łącznie z powołaniem nowego ministra spraw zagranicznych.

Możliwa nie znaczy jednak pewna. Nawet teraz te drobnostki nie psują humoru działaczom PiS, ponieważ reguły matematyki to rzecz względna: Więc tym bardziej możemy złamać regułę matematyki. Mamy mniejszość realną, nie mamy formalnej. Niedługo będziemy mieć większość formalną. Retoryka to jednak skomplikowana.