Prezydent Sopotu Jacek Karnowski został uniewinniony od dwóch zarzutów korupcyjnych w ciągnącej się od ponad 7 lat aferze sopockiej. W sprawie złożenia fałszywego oświadczenia postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok. Uniewinnieni zostali też oskarżeni biznesmeni. Wyrok zapadł właśnie przed sądem w Sopocie.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski został uniewinniony od dwóch zarzutów korupcyjnych w ciągnącej się od ponad 7 lat aferze sopockiej. W sprawie złożenia fałszywego oświadczenia postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok. Uniewinnieni zostali też oskarżeni biznesmeni. Wyrok zapadł właśnie przed sądem w Sopocie.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski /Adam Warżawa /PAP

Na ławie oskarżonych zasiadał prezydent miasta Jacek Karnowski i dwóch lokalnych biznesmenów. I choć najpoważniejsze zarzuty - żądania dwóch mieszkań od biznesmena Sławomira Julke w zamian za zgodę na przebudowę kamienicy - umorzono jeszcze zanim ruszył proces, sprawa wciąż budziła niemałe emocje.

Prokurator żądał dla Jacka Karnowskiego półtora roku w zawieszeniu na dwa lata, roczny zakaz pełnienia funkcji publicznej, grzywny i zwrotu tego, co Karnowski zyskać miał dzięki rzekomo przyjętym korzyściom.

Dowody w tej sprawie od początku były - delikatnie mówiąc - dyskusyjne. Darmowe naprawy samochodu i wykop na przydomowej działce - to korzyści, które miał przyjąć prezydent Sopotu. Ich wartość to ok. 12 tysięcy złotych.

Śledczy nie wykazali, co w zamian za te przysługi dostać mieli lokalni biznesmeni, a urzędnicy dali przykłady raczej niekorzystnych dla nich decyzji administracyjnych. Dla nich też śledczy chcą kar w zawieszeniu. Żaden z 3 oskarżonych - nie przyznał się do winy. 

(j.)