Władze Izraela zezwalają na powrót do pracy 11 tysiącom Palestyńczyków, zatrudnionym w firmach na terenie Izraela. Pozwolenie wchodzi w życie jutro. W ostatnich kilku tygodniach przepustki do pracy dostało cztery tysiące obywateli Autonomii.

Jednocześnie minister obrony Benjamin ben Eliezer nakazał wojsku rozważyć zniesienie blokad ziem palestyńskich, wprowadzonych w związku z trwającymi od kilku miesięcy zamieszkami. Sankcje te są bardzo dotkliwe dla Palestyńczyków - wiele tysięcy z nich szansę na pracę ma jedynie w Izraelu, lub w izraelskich firmach, działających w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu. Przed palestyńską Intifadą około 120 tysięcy Palestyńczyków pracowało na terenie Izraela, połowa z nich legalnie, połowa bez oficjalnego pozwolenia na pracę. Gdy Izrael zamknął dla nich swoje granice, z dnia na dzień stali się bezrobotnymi. Według szacunków policji mimo blokady, około 20 tysięcy osób wciąż przedostawała się do pracy. ONZ podaje, że w wyniku blokady stopa bezrobocia w Strefie Gazy osiągnęła już 60 procent, a na Zachodnim Brzegu 40 procent. Przed zamknięciem granic przeciętnie było to około 11 procent zdolnych do pracy Palestyńczyków.

foto EPA

00:35