Izrael i Palestyńczycy rozmawiają i wygląda na to, że na rozmowach się nie skończy. Wczoraj obie strony zgodziły się na rozejm w toczącym się od siedmiu miesięcy konflikcie. Poinformował o tym prezydent Egiptu Hosni Mubarak po spotkaniu z szefem izraelskiej dyplomacji Szimonem Peresem.

Po spotkaniu z Mubarakiem Peres udał się do króla Jordanii Abdullaha II. Po tym spotkaniu powiedział, że ludność palestyńska nie powinna cierpieć z powodu aktów przemocy do jakich dochodzi na terenach Autonomii Palestyńskiej. Jednym z kroków do palestyńsko-izraelskiego zbliżenia ma być zniesienie zakazu pracy Palestyńczyków w Izraelu. "Od dzisiejszego rana zamierzamy podjąć natychmiastowe kroki, które poprawią życie ludzi żyjących na terenach autonomii w każdy możliwy sposób. Robimy to bezwarunkowo" – powiedział Peres. Jednak nie określił dokładnie na czym te ułatwienia mają polegać. Według ogłoszonych już wcześniej przez Tel Awiw planów, więcej Palestyńczyków dostanie pozwolenie na pracę na terenie Izraela oraz zniesione będą niektóre blokady terenów Autonomii. A cztery tygodnie po zawieszeniu ognia rozpoczną się negocjacje mające na celu rozwiązanie bliskowschodniego konfliktu. Posłuchaj relacji z Tel Awiwu korespondenta RMF FM Elego Barbura:

W niedzielę na terytoriach palestyńskich doszło do kolejnych incydentów. Na izraelskie osady spadły pociski moździerzowe, nie powodując ofiar w ludziach. Eksplodowało także parę bomb. W wyniku jednego z wybuchów życie stracił palestyński zamachowiec, który usiłował wysadzić w powietrze autobus szkolny. Od początku wybuchu nowej intifady (palestyńskiego powstania) we wrześniu ubiegłego roku w walkach zginęło co najmniej 395 Palestyńczyków, 13 izraelskich Arabów oraz 74 Izraelczyków.

06:50