Dziś okaże się, czy Irak zaakceptuje rezolucję ONZ. Iraccy parlamentarzyści wznowili debatę na temat dokumentu. Posiedzenie otworzyło zaskakujące wystąpienie starszego syna irackiego przywódcy Saddama Husajna. Uday wezwał parlament do zaakceptowania warunków nowej oenzetowskiej rezolucji.

Po pierwszej fali charakterystycznej gniewnej retoryki i skrytykowaniu nowej rezolucji ONZ jako złej i nieuczciwej, wszystko wskazuje na to, że Irak przyjmie nowe warunki rozbrojenia. Grunt pod taką decyzję przygotowała najpierw iracka prasa, pisząc, że rezolucja faktycznie zamyka drzwi do natychmiastowego amerykańskiego ataku na Irak.

Rezolucja ONZ, na której zaakceptowanie Bagdad ma czas do 15 listopada, przewiduje wysłanie do Iraku inspektorów ONZ i zapewnienia im pełnego i nieograniczonego dostępu do irackich arsenałów. W razie "rażącego naruszenia" warunków, ONZ grozi "najpoważniejszymi konsekwencjami" co oznacza faktycznie groźbę interwencji militarnej w Iraku

Prezydent George W. Bush po raz kolejny podkreślił, że Stany Zjednoczone nie zawahają się przed użyciem siły, jeśli będzie to konieczne. Nie pozwolimy by dyktator, który ma już na swym koncie użycie broni masowego rażenia, groził Stanom Zjednoczonym bronią jądrową, chemiczną czy biologiczną. Przywódca Iraku albo całkowicie się rozbroi albo zrobi to za niego koalicja, na czele której stanie Ameryka - mówi prezydent USA.

Jak poinformował przedstawiciel ONZ, jeśli Irak jednak zaakceptuje rezolucję, pierwsza grupa inspektorów ONZ może się tam pojawić już w najbliższy piątek.

W skład pierwszej grupy, wejdzie personel techniczny, który ma "przetestować" iracką gotowość do udostępnienia baz, ustalenia sieci komunikacyjnej, laboratoriów i transportu dla ekipy.

10:00