Ugrupowanie kierowane przez Jordańczyka Abu Musaba al-Zarkawiego przyrzekło lojalność Osamie bin Ladenowi i przyznało, że pozostaje w kontakcie z al Qaedą w kwestii operacji w Iraku.

Treści te zawiera oświadczenie, jakie znalazło się na kilku stronach internetowych często używanych przez islamskich radykałów.

W oświadczeniu podkreślono, że w związku z nadejściem ramadanu (miesiąca postu) i koniecznością zwarcia szeregów w obliczu wroga... organizacja Tawhid wa Dżihad, jej książę i żołnierze przyrzekają lojalność szejkowi mudżahedinów Osamie bin Ladenowi.

Waszyngton utrzymywał, że Zarkawi jest ogniwem al Qaedy w Iraku, lecz oświadczenie na temat lojalności wobec tej organizacji i Osamy bin Ladena jest pierwszym złożonym przez grupę Jordańczyka.

Grupa bin Ladena jest odpowiedzialna za zamachy z 11 września roku 2001 w USA. Abu Musab al-Zarkawi stoi na czele ugrupowania, które przyznaje się do stracenia w Iraku wielu zakładników - Irakijczyków i cudzoziemców.

Za głowę Zarkawiego Amerykanie dają 25 milionów dolarów.