"Jarosław Kaczyński pokazał środkowy palec milionom Polek i Polaków, upokorzył nas, ogłaszając się panem naszych sumień, pchając się z butami w najbardziej dramatyczne ludzkie sytuacje" – stwierdził w rozmowie z “Dziennikiem Gazetą Prawną” lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Jego zdaniem, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego statystyka legalnych aborcji spadnie, wzrośnie za to skala ludzkich tragedii.

Już teraz docierają do nas sygnały o wycofywaniu się kobiet z badań prenatalnych w placówkach publicznej ochrony zdrowia. Boją się, że gdy USG wyjdzie źle, państwowy system uniemożliwi im decyzję o przerwaniu ciąży np. za granicą. Część z nich nie zrobi tych badań, wychodząc z założenia, że skoro nie ma wyboru, to lepiej nie wiedzieć. A to oznacza mniej szans na perinatalne leczenie dziecka - wskazał w wywiadzie dla “DGP" Szymon Hołownia. W jego ocenie skutkiem wyroku będzie też zmniejszenie dzietności. 

Jak się próbuje promować cywilizację życia poprzez stawanie z batem nad głowami ludzi, kończy się to tym, że jest mniej życia, więcej cierpienia i śmierci - powiedział lider Polski 2050.

"Aborcja nigdy nie jest dla mnie OK"

Hołownia przyznał w wywiadzie, że ma w sprawie aborcji poglądy konserwatywne. Aborcja nigdy nie jest dla mnie OK. Ale po pierwsze, uważam, że mam moralne prawo przekonywać innych wyłącznie postawą, nigdy przymusem, po drugie - mój światopogląd to jeszcze nie prawo. Prawo to coś, co muszę ustalić z ludźmi o innych światopoglądach, bo ono obowiązuje nas wszystkich - powiedział.

Zdaniem Hołowni należałoby uchwalić w tym Sejmie jeszcze raz stan prawny z 1993 r. Następny kroki, na który wskazał, to przygotowanie i zorganizowanie szerokiego panelu obywatelskiego, który napisze pytania do referendum. A w następnej kadencji Sejmu - bo ten na pewno to wypaczy - referendum - tłumaczył.

Chcemy wygrać wybory. Nie po to, by wziąć władzę, ale by wziąć odpowiedzialność. Chcemy walczyć, nie mamy w planach bycia etatową opozycją - podkreślił w rozmowie z "DGP" Hołownia. W Zjednoczonej Prawicy procesy próchnienia są już zaawansowane. Mam wrażenie, że to się jeszcze nie wywróciło tylko dlatego, iż po tej stronie nie ma jeszcze spójnej, porywającej alternatywy. Racja stanu wymaga, byśmy ją zbudowali, nawet jeśli to oznacza, że ktoś z nas będzie się musiał odrobinę na ławce posunąć - zauważył