W Gruzji trwają wybory prezydenckie. Zdecydowanym faworytem głosowania jest 36-letni Michaił Saakaszwili, bohater "rewolucji róż", która zmusiła do ustąpienia w listopadzie ubiegłego roku wieloletniego prezydenta kaukaskiej republiki - Eduarda Szewardnadzego.

Rywalami Saakaszwilego - prozachodniego polityka wykształconego w USA, byłego ministra sprawiedliwości – jest 5 pięciu polityków, jednak większość z nich to osoby mało znane. Analitycy spodziewają się więc łatwego zwycięstwa Saakaszwilego i to już w pierwszej turze.

Głos na niego oddał nawet Eduard Szewardnadze. 75-letni były prezydent Gruzji głosował z samego rana w jednym w lokali wyborczych w Tbilisi. Swój wybór ujawnił w rozmowie z dziennikarzami.

Michaił Saakaszwili powinien więcej pracować, a mniej mówić - mówił Szewardnadze. Trzeba porzucić populistyczne hasła. Nadszedł czas, by wziąć się do roboty

Obok wyborów prezydenckich w Gruzji odbywa się także druga tura wyborów do 235-osobowego parlamentu, uzupełniających kontrowersyjne głosowanie z 2 listopada.

Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godz. 20:00 (17:00 czasu warszawskiego). Wstępne wyniki powinny być znane jutro. Aby wybory były ważne, musi w nich wziąć udział co najmniej połowa wyborców.

11:15