Pobicie czy wyprowadzenie ucznia za kołnierz z klasy – w gimnazjum w Różanymstoku na Podlasiu rodzice 15-letniego ucznia oskarżają nauczyciela matematyki o pobicie ich syna. Sprawą zajęła się prokuratura.

Sam pedagog przyznaje jedynie, że wyprowadził chłopca z klasy za kołnierz. Twierdzi, że uczeń nie reagował na polecenia. Potwierdzają to świadkowie. Jak dowiedziało się nieoficjalnie RMF, 15-latek już wcześniej stwarzał problemy wychowawcze.

Podobnych sytuacji jest w szkołach coraz więcej. Nauczyciele przyznają, że uczniowie pozwalają sobie na coraz więcej. - Gdybym ja wiedział, że tak to się skończy, to rozmawiałbym z nim z odległości trzech metrów - mówi dziś oskarżany pedagog.

Przyznaje, że nauczyciele stają przed dylematem, jak reagować w takich sytuacjach, by nie stracić autorytetu w oczach uczniów.