Podwarszawskie Stare Babice proszą o pomoc w walce z inwestorem, który próbuje prowadzić nielegalne prace leśne i budowlane na terenie rezerwatu Łosiowe Błota. Gmina właśnie wysłała pisma do wszystkich parlamentarzystów, wojewody mazowieckiego, Kampinoskiego Parku Narodowego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Gmina prosi o wsparcie w wykupieniu terenu, na którym kiedyś znajdowała się baza wojskowa. Chodzi o ponad 20 ha zalesionych gruntów, które stanowią otulinę rezerwatu. Niektóre na początku wieku trafiły w prywatne ręce.

Trzy lata temu, korzystając z prawa "lex deweloper", właściciel gruntu próbował zbudować na działce osiedle 15 domów jednorodzinnych. Inwestycja ma być zlokalizowana w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego i rezerwatu przyrody "Łosiowe Błota". 

O inwestycji zrobiło się głośno rok temu, gdy inwestor podjął kolejną próbę. Tym razem powoływał się na "regulacje prawne zawarte w tzw. tarczy antycovidowej, które dały możliwość szybkiej i maksymalnie odbiurokratyzowanej realizacji inwestycji związanych ze zwalczaniem pandemii koronawirusa oraz jej skutków". Przepis ten pozwalał na budowę obiektów związanych z walką z pandemią bez konieczności trzymania się m.in. prawa budowlanego. Deweloper twierdził, że domki zostaną wybudowane dla osób powracających do zdrowia po chorobie. Budowie sprzeciwia się zarówno lokalna społeczność, jak i sam wójt Babic Sławomir Sumka. 

Reporter RMF FM Grzegorz Kwolek usłyszał od wójta, że inwestor w ciągu ostatnich miesięcy dwa razy prosił o zgodę na wycinkę drzew. Miał też składać wnioski o pozwolenie na prowadzenie prac związanych z ochroną zabytkowych, jego zdaniem, bunkrów dawnej bazy wojskowej. Sam inwestor zapewnia, że żadnych prac na terenie otuliny rezerwatu nie prowadzi. 

Opracowanie: