Górale liczą na kolejny najazd turystów na Zakopane i na zarobek w drugi długi majowy weekend - donosi reporter RMF FM Maciej Pałahicki. I pewnie znowu się nie przeliczą. Przyjezdni z całej Polski przejadą w korkach setki kilometrów, wystoją się w kolejkach do zakopiańskich atrakcji i będą się przebijać przez tłumy na Krupówkach.

Myślę, że to jest chyba jakaś magia, składająca się z wielu różnych elementów i tego co tu jest w tym miejscu - tłumaczy fenomen Krupówek naszemu reporterowi mieszkanka Zakopanego:

A na koniec długiego weekendu turyści znów będą się martwić jak najszybciej wrócić do domu, wściekać na ogromne korki i obiecywać sobie, że więcej do stolicy polskich Tatr nie pojadą.