Cudowny koncert życzeń, nie widzę szans na realizację obietnic, zabrakło wskazania źródła ich finansowania - w ten sposób b. premier Ewa Kopacz oceniła expose szefowej rządu Beaty Szydło. Jej zdaniem, expose to był "mało profesjonalny plan na przyszłość".

Cudowny koncert życzeń, nie widzę szans na realizację obietnic, zabrakło wskazania źródła ich finansowania - w ten sposób b. premier Ewa Kopacz oceniła expose szefowej rządu Beaty Szydło. Jej zdaniem, expose to był "mało profesjonalny plan na przyszłość".
Była szefowa rządu Ewa Kopacz /Radek Pietruszka /PAP

Kopacz powiedziała, że w expose Szydło zabrakło jej przede wszystkim źródeł finansowania przedstawionych obietnic. Nie usłyszałam ani jednego słowa, skąd wziąć pieniądze na obietnice, które pewnie są miłe dla wszystkich - zaznaczyła.

To był cudowny koncert życzeń, marzenia o tym, żeby wszystko, co zostało wygłoszone, się spełniło. Realnych szans na wypełnienie tych obietnic nie widzę - przekonywała Kopacz. Jak dodała, kiedy słuchała expose, to miała wrażenie, że "żyjemy w dwóch równoległych wszechświatach".

Zdaniem b. premier, wystąpienie Szydło, "to zapowiedź, że finanse (publiczne) będą systematycznie psute". Psute finanse publiczne, to słaba sytuacja na rynkach - oceniła. Jak podkreśliła, obietnice Szydło nie mają żadnego pokrycia w budżecie państwa.

Wszyscy dostaną to, czego oczekiwali, wszyscy dostaną podwyżki, (...) obietnice przerażają - oceniła Kopacz. Pytała też skąd Szydło weźmie bilion złotych, przeznaczonych na inwestycje, o których mówiła w expose.

Jeśli trzeba będzie się wywiązać z obietnic, to mam bardzo konkretne pytanie, komu się zabierze? - pytała b. szefowa rządu.

Pytana, czy nie obawia się audytu, który zapowiedziała w expose premier Szydło, Kopacz powiedziała: Mam bilans zamknięcia we wszystkich resortach, jestem przekonana, że dzisiaj możemy dysponować wszystkimi danymi, w jakim stanie, w jakiej kondycji zostawiamy państwo. Jak dodała, te raporty są dostępne we wszystkich resortach.

Szydło zapowiedziała w expose, że jej rząd przeprowadzi audyt i powie Polakom, jaka jest sytuacja polskiego państwa.

(j.)