49 pseudokibiców, uczestników stadionowej bijatyki w Nowym Mieście Lubawskim, wyszło na wolność. Elbląska prokuratura zdecydowała, że za atak na policjantów odpowiadać będą z wolnej stopy.

W sobotę w przerwie II-ligowego meczu z drużyną z Sosnowca w ruch poszły kamienie, kawałki płyt chodnikowych, a nawet elementy grilla. 22 policjantów zostało rannych.

Najbardziej agresywnych „kibiców” zatrzymano, postawiono im zarzuty i wypuszczono. Stało się tak, bo wszyscy przyznali się do zarzutów i zgodnie z prawem można ich było wypuścić.

Decyzja może oburzać, tym bardziej, że już w sobotę rozegrany zostanie kolejny mecz, tym razem w Olsztynie, na który przyjadą ci sami ludzie. Nasza reporterka nieoficjalnie dowiedziała się, że „kibice” wynajęli pociąg, którym przyjadą na mecz. Policjanci twierdzą, że są na to przygotowani.

Gdyby w Polsce zakaz stadionowy byłby tak stosowany jak np. na Wyspach Brytyjskich, problemu by nie było. U nas jednak to fikcja – na stadion może wejść każdy, wystarczy tylko mieć bilet, a o identyfikator nikt już nie pyta...

Za to w Lublinie sypią się wnioski o areszt stadionowych chuliganów. Jak poinformował nasz reporter, tamtejszy sąd aresztował 5 „kibiców” pod zarzutem m.in. czynnej napaści na policjanta.

Prokurator skierował kolejne 24 wnioski przeciwko pseudokibicom, którzy w niedziele zdemolowali w Lublinie stadion piłkarski, ranili 8 policjantów i zniszczyli radiowóz.