Niedługo w Katowicach służby ratownicze spotkają się z ekspertami z zakresu budownictwa, aby opracować bezpieczną dla ratowników technologię rozbiórki zawalonej konstrukcji, z udziałem specjalistycznego sprzętu.

Dopóki jednak nie będzie pewności, że pod gruzami nie ma już żywych ludzi, ciężki sprzęt - dźwigi, podnośniki itp. nie wkroczy do akcji. W rozbiórce uczestniczyć będą specjalistyczne firmy, w asyście strażaków.

Na miejscu katastrofy ponownie będzie zarządzona cisza, a na gruzowisko wejdą ratownicy z psami szkolonymi do poszukiwania ludzi. W podobnej próbie, podjętej po północy, psy wskazały kilkanaście miejsc położenia zwłok.

W nocy, w kulminacyjnym punkcie w akcji ratunkowej uczestniczyło ok. tysiąc trzysta strażaków, policjantów, żołnierzy, funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej, ratowników górniczych, górskich i innych służb.

Ratowników wspiera m.in. ponad 150 żołnierzy z 6. Batalionu Desantowo-Szturmowego z Gliwic, 10. Brygady Logistycznej z Opola, 2. Batalionu Dowodzenia z Wrocławia oraz żołnierze z kompanii ratownictwa inżynieryjnego 22. Brygady Piechoty Górskiej z Kłodzka. Usuwają śnieg, pomagają ekipom ratowniczym, dostarczyli nagrzewnice, kuchnie polowe, autokary.