Opolska policja zatrzymała dwóch nastolatków odpowiedzialnych za wywołanie fałszywych alarmów bombowych. Obaj staną przed sądem dla nieletnich. Rodzice muszą liczyć się z pokryciem kosztów akcji policyjnych. Z powodu głupiego żartu trzeba było ewakuować wszystkie komisariaty w Kluczborku i biuro poselskie.

Do zdarzeń doszło w ciągu ostatnich 5 dni. Jeden alarm dotyczył komisariatu policji w Kluczborku, drugi biura poselskiego jednego z posłów PO w Namysłowie.

W przypadku z Kluczborka „dowcipniś” nie określił, w której jednostce jest bomba. Stąd konieczne było przeszukanie wszystkich placówek policji w mieście - zaznaczył Milewski. Drugi alarm dotyczył biura posła PO w Namysłowie. Tam z kolei funkcjonariusze przeszukali budynek biura, teren do niego przyległy, samochody znajdujące się w okolicy oraz dom pracownicy biura, która odebrała telefon z ostrzeżeniem.

W obu przypadkach policji udało się szybko ustalić sprawców fałszywych alarmów. Są nimi 16-letni mieszkaniec Kluczborka i 15-latek z Przemyśla.