Słynny lobbysta Marek Dochnal oraz jego żona, teściowa i główna księgowa staną przed łódzkim sądem. Chodzi o sprawę faktury, dzięki której teściowa Dochnala miała uniknąć zapłacenia 7 tysięcy złotych podatku. Sam lobbysta odpowie ponadto za niezaksięgowanie części dochodów i przygotowanie do użycia sfałszowanego prawa jazdy. Miało je wydać nieistniejące już państwo.

Akt oskarżenia w tej sprawie ma zostać jutro przesłany do sądu w Łodzi. To jeden z wątków, wydzielonych z toczącego się w Katowicach śledztwa przeciwko znanemu lobbyście. Jego zasadnicza część dotyczy prania brudnych pieniędzy.

[wiecej:161516]Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski, po zatrzymaniu Dochnala w jego laptopie znaleziono maile, z których wynikało, że w 2004 roku on i jego żona wymieniali korespondencję z teściową lobbysty Barbarą P. na temat wystawienia tzw. faktury kosztowej. Kobieta prowadziła firmę, zajmującą się handlem nieruchomościami. Miała poprosić Dochnala o wystawienie fikcyjnego dokumentu po to, by zaniżyć dochód swojej spółki. Lobbysta z kolei miał polecić księgowej Marii S. wystawienie faktury o wartości ponad 20 tysięcy złotych netto.

Chodziło o wykonanie opinii - analizy przepisów prawa, dotyczących nabywania nieruchomości przez podmioty zagraniczne w Polsce. Z maili ewidentnie wynika, że to fikcja - podkreśla prokurator Goławski.

Według śledczych, dzięki fakturze teściowa Dochnala nie odprowadziła podatku w wysokości 7,7 tysiąca złotych. W związku z tym prokuratura postawiła całej czwórce zarzuty, dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentach i z Kodeksu karnego skarbowego.