Dochnal usłyszał ponadto zarzut przygotowania do użycia sfałszowanego prawa jazdy, które znaleziono przy nim w czasie zatrzymania. Dokument miał zostać wydany w 1995 roku przez British Honduras. Wówczas jednak to państwo nie istniało już pod tą nazwą, dzisiaj to Belize. Z pomocy prawnej z Belize wynika ponadto, że w ogóle nie wystawiono tam dokumentu na nazwisko Dochnala.

Śledczy ustalili, że lobbysta posłużył się fikcyjnym prawem jazdy w 1997 roku, wchodząc do Kancelarii Prezydenta. Czyn ten jest już jednak przedawniony, dlatego postępowanie w tym zakresie zostało umorzone.

Marek Dochnal odpowie też za uszczuplenia podatkowe w 2002 roku. Chodzi o zaniżenie przychodów w firmie lobbysty o kilkadziesiąt tysięcy złotych, co pozwoliło mu uniknąć zapłacenia około 7 tysięcy złotych podatku.

Lobbysta nie przyznał się do zarzutów, do większości wątków w złożonych wyjaśnieniach w ogóle się nie odniósł.

Oskarżonym może grozić do ośmiu lat więzienia.

To nie pierwsze kłopoty Dochnala z prawem. Już wcześniej lobbysta został oskarżony o skorumpowanie byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka. W lipcu 2008 roku przed sądem w Pabianicach ruszył pierwszy z jego procesów. Inne postępowania, w których pojawia się nazwisko Dochnala, dotyczą m.in. prywatyzacji Cementowni Ożarów, Polskich Hut Stali oraz zamiarów prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.

Głośna była również sprawa jednej z oskarżonych osób - księgowej Marii S. Na przełomie 2006 i 2007 roku prokuratura nie zgodziła się na zwolnienie jej z aresztu mimo zaawansowanej ciąży. Kobieta urodziła dziecko w areszcie.