We wtorek wieczorem Sejm zajął się wnioskiem PO, PSL i Nowoczesnej o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Kandydatem klubów opozycyjnych na nowego marszałka jest Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) .

Wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu posłowie PO, Nowoczesnej i PSL-UED złożyli w połowie kwietnia; jako powód szefowie tych klubów podawali wówczas sposób prowadzenia przez marszałka obrad w czasie głosowań nad zmianami w ustawach sądowych. Według nich Kuchciński prowadził wtedy obrady w sposób skandaliczny, uniemożliwił posłom zadawanie pytań i zgłaszanie wniosków formalnych.

Takie zachowanie marszałka Kuchcińskiego, połączone z nakładaniem kar finansowych, mających na celu zastraszanie posłów opozycji, stało się niechlubnym standardem w prowadzeniu przez niego obradach Sejmu. Pan Marek Kuchciński swoim postępowaniem na sali posiedzeń Sejmu nieustannie udowadnia, że powierzenie mu funkcji marszałka było jednym z największych błędów w historii polskiego parlamentaryzmu - podkreślono w uzasadnieniu wniosku.

Według autorów wniosku, Kuchciński "pozbawiony resztek autorytetu wśród posłów nieprzerwanie pokazuje, że w swojej pracy kieruje się wyłącznie interesem politycznym partii, z której się wywodzi" i "bezustannie faworyzuje posłów jednej tylko formacji".

Marszałek Kuchciński przejdzie do kart historii jako pozbawiony kręgosłupa moralnego, lojalny polityk PiS, który swoją krótkowzrocznością doprowadził do pogłębienia podziałów, które z sali sejmowej przeniosły się na polskie społeczeństwo -
wskazano w uzasadnieniu.

Wniosek opozycji o odwołanie Kuchcińskiego uzasadniała w Sejmie szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Naprawdę nie wygracie tego. Będziemy solidarnie wspierać wszystkich tych posłów, którzy mają odwagę i solidarnie nie pozwolimy zakneblować ust opozycji - mówił lider PO Grzegorz Schetyna pod adresem rządzących w kwietniu, na wspólnej z PSL i Nowoczesną konferencji prasowej.

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oceniła wówczas, że "to co się dzieje w polskim parlamentaryzmie, to już nawet nie jest agonia, ale śmierć polskiego parlamentaryzmu". Mamy standardy białoruskie: karanie posłów, odbieranie im głosu, niemożność składania wniosków formalnych, niemożność zadawania pytań. To powoli już przestaje być Sejm, to jest Sejm niemy - stwierdziła.

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do ukarania przez Prezydium Sejmu Kamili Gasiuk-Pihowicz stwierdził, że ludowcy solidaryzują się z nią i wszystkimi posłami, którzy będą ukarani. Chcemy wyraźnie powiedzieć: nie zastraszycie i żadna kara finansowa, odebranie pensji, nakładanie kolejnych kar, wyłączanie mikrofonu, czy robienie czegokolwiek co jest sprzeczne z zasadami parlamentaryzmu, ale i ze zdrowym rozsądkiem, z przyzwoitością - mówił Kosiniak-Kamysz.

Szefowa klubu Nowoczesnej została ukarana przez Prezydium Sejmu za naruszenie powagi Izby podczas głosowań, które odbyły się 12 kwietnia, m.in. nad zmianami w ustawach sądowych. Jak wskazano w uchwale Prezydium, miała ona utrudniać prowadzenie obrad poprzez "niewłaściwą formę składania wniosku formalnego o przerwę". Kara nałożona na posłankę polega na jednorazowym obcięciu jej uposażenia poselskiego o 25 proc.

Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu. 

(m)